Forum Aquera Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Misja 2 PAJĘCZE PODZIEMIA Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:14, 01 Maj 2008 Powrót do góry

(ej wyleczcie mnie no Razz )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Schadow
Wędrowiec



Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:52, 01 Maj 2008 Powrót do góry

(nie mam uprawnień, ale coś wykombinuje Razz)

Z trudem podchodzi do obozowiska, by przeglądnąć inwentarz Yael. Na szczęście wiedziała jak wygląda leczniczy eliksir. Ku uldze znalazła po czym wyciągnęła go. Zaczęła podchodzić kolejno do rannych i nieprzytomnych towarzyszy, by wlać im do ust drogocenny płyn, po czym usiadła na ziemi i sama spożyła kilka kropel. Nie była w stanie zrobić cokolwiek prócz siedzenia na ziemi, a gdy tylko usłyszała ciche pojękiwania, wskazujące na jako taką przytomność towarzyszy, usnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:23, 02 Maj 2008 Powrót do góry

Otworzyła oczy, zachłysnęła się własną krwią i usiadła aby krew nie spływała jej do ust. - Yael?.. Blizqy?.. Eth?.. Inni.. żyjecie?.. - wymamrotała cicho. Świat wirował więc nic nie robiła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blizqy
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:19, 02 Maj 2008 Powrót do góry

- Emh... Chyba. Tak, raczej tak. No tak, żyję. Taak. - odpowiedział, nieprzytomnie machając głową na lewo i na prawo. Po minucie jakoś się opanował.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Pią 19:19, 02 Maj 2008 Powrót do góry

Abara była zła i wściekła. Jednocześnie też czuła żal. Dlaczego tylko ona jest sama? Tamci mają bliskich, a ona... Nie, nie bedzie się zamartwiać, pójdzie sobie gdzie indziej, a oni niech się sami o siebie troszczą. Może gdzie indziej znajdzie sobie bratnią duszę...
I właśnie wtedy znów usłyszała ten głos, który kiedyś usłyszała na łąkach koło obozu. "Pomóż mi... Ratuj... Pomóż mi swą mocą..." Tym razem jednak poczuła też coś więcej. Jakąś siłę, która ciągnęła ją do miejsca, gdzie był ten ktoś wzywający pomocy. Bezwolnie poddała się wezwaniu. Wkrótce znalazła się wśród ruin na powietrzu i poszła ścieżką wiodącą w ich środek. To gdzieś tam...
Za załomem muru ujrzała leżacego na ziemi młodego człowieka, zalanego krwią. Był ubrany jak rycerz i wyglądało na to, że stoczył ciężką walkę, ale jego przeciwnika widać nie było. Zwrócił na nią zamglone od bólu oczy i jęknął:
- Ratuj.... kimkolwiek jesteś...
Nie potrafiła odmówić. Właściwie nie powinna ratować człowieka, ale... najpierw był potrzebującym jej pomocy, a dopiero potem rannym. Podbiegła więc do niego, ułożyła sobie jego głowe na kolanach, a potem wyciągnęła rece nad jego piersią i zaczęła mamrotać w myśli uzdrawiajace inkantacje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:46, 04 Maj 2008 Powrót do góry

- To niesprawiedliwe - stwierdziła niewyraźnie rozmazując rękawem krew na twarzy. - Widziałam kości. Cholerne czaszki w zardzewiałych koronach. Kto by pomyślał, że księżyc może wyglądać jak starannie ogryzione żebro? - mamrotała do siebie, kołysząc się powoli w przód i w tył.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:00, 04 Maj 2008 Powrót do góry

Wstała.
- Co tam mówisz.. ? - podeszła do Yael - zresztą.. nie ważne. Powinniśmy już stąd wyjść.. - usiadła i schowała twarz w dłoniach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Schadow
Wędrowiec



Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:17, 04 Maj 2008 Powrót do góry

Obudziła się w przekonaniu, że powinna zjeść gotowanego bakłażana. Trzymając się ścian jaskini powlokła się w kierunku towarzyszek. Czuła że jeśli nie weźmie butelki to to się źle skończy dla wszystkich w pobliżu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Pon 13:25, 05 Maj 2008 Powrót do góry

Gdy ocnęła się, przez chwilę była pewna, że śni. Leżała obok człowieka... naga... i była tak zdyszana, że nie było wątpliwości, co robili przed chwilą. Mężczyzna leżał obok niej, obejmował ją ramieniem i szeptał:
-Cudowna... nigdy jeszcze nie miałem elfki...
"No tak, chyba uzdrowiłam go nazbyt skutecznie" pomyślała cierpko. Ale w jego ramionach było jej tak dobrze...
- Nie mogę z tobą zostać- powiedział po chwili człowiek. - Ale nigdy o tobie nie zapomnę... Chciałbym ci coś dać, ale... nie mam nic, co byłoby ciebie godne... Może kiedyś dostaniesz coś ode mnie... Jeśli dostaniesz prezent, nadawcą na pewno będę ja. Abyś mnie nie zapomniała...
- Nie mogłabym tego zrobić - zapewniła go Abara. - Dałeś mi chwile szczęścia i to w czasie, gdy byłam szczególnie zdołowana... A ja ci coś dam. Człowiek, który spał z elfką, jest błogosławiony. Szczęście będzie ci odtąd towarzyszyło na każdym kroku.
Mężczyzna uśmiechnął się:
- Dziekuję ci- rzekł.
Wstał i zaczął się ubierać.
- Pewnie już nigdy się nie spotkamy - dodał, pochylając się nad nią. -Nasze rasy dzielą nas od siebie. Ja wracam do swoich... ty też wracaj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:15, 05 Maj 2008 Powrót do góry

Ethelion z trudem się podniósł z ziemi i doczołgał do elfek
-żyjecie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Wto 18:51, 06 Maj 2008 Powrót do góry

Minęła dobra chwila od odejścia człowieka, nim Abara się podniosła. Bolało ją całe ciało, ale jednocześnie czuła w nim przyjemną, senną ociężałość, a na wspomnienie niedawnych chwil całą ją przebiegało rozkoszne mrowienie. Wreszcie wstała, założyła suknię i postanowiła wrócić do towarzyszy. Moze już nacieszyli się sobą... W gruncie rzeczy teraz lepiej ich rozumiała. Rzeczywiście, trudno przerwać tak przyjemne zajęcie... i trudno bez niego obywać się przez dłuższy czas, gdy już się go raz posmakowało i w dodatku pod reką jest ktoś chętny....
Abara nie zdawała sobie sprawy, jak wygladała. A wyglądała tak, jak zwykle elfy po miłosnym zbliżeniu. Wlosy jej falowały, oczy lśniły, policzki płonęły rumieńcem...
Z takim wygladem dobrnęła do miejsca, gdzie zostawiła przyjaciół. Spojrzała i... dech jej zaparło:
- Świetliste niebiosa!- jęknęła.- Co straciłam?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:10, 06 Maj 2008 Powrót do góry

Ethelion wyglądający jak kupa, spojrzał krytycznie na Abarę
-Nic ważnego, tylko smok nas próbował zjeść -Sylfaen z trudem podniósł się z ziemi kilka metrów dalej
-Jestem już na to za stary...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Wto 19:22, 06 Maj 2008 Powrót do góry

- Smok?- Abarze głos uwiązł w gardle z wrażenia. Jeszcze raz rozejrzała się doodkoła, zatrzymując po kolei wzrok na kżdym kto leżał na podłodze. - Kurczę, że też mnie tu nie było.... No to kto pierwszy?- wymownym gestenm podwinęła rękawy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:22, 07 Maj 2008 Powrót do góry

Ethelion skrzywił się do Sylfaena i Alsehara
-Damy mają pierwszeństwo...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Śro 18:33, 07 Maj 2008 Powrót do góry

Abara podeszła do Fashii. Byla cała zakrwawiona, robiła wrażenie najciężej rannej.
- Połóż się, kochanie - powiedziała łagodnie do elfki - i pozwól mi działać.
A gdy elfka spełniła polecenie, dodała:
- Odpręż się. Możesz nawet próbowac zasnąć. Mam wrażenie, że to potrwa...
Spojrzała na pozastałych:
- Ech...tylko was spuścić z oczu...
Przyblizyła ręce do jej piersi i po raz n- ty zaczęła wymawiać w myśli słowa uzdrawiających zaklęć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)