Autor |
Wiadomość |
Schadow
Wędrowiec
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:44, 28 Kwi 2008 |
|
Podbiegło do niej kilka dziwnych troglodytów. Rzuciła się na nich z wrzaskiem , zaczęła rąbać i siekać wrogów. Po chwili jej płaszcz był mocno przyozdobiony szkarłatem, nie widziała na daleką odległość, ale dostrzegła kilka cieni czających się po przeciwnej stronie jaskini. Bez namysłu podążyła za nimi.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schadow dnia Pon 18:44, 28 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Abara
Adept
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy
|
Wysłany:
Pon 18:45, 28 Kwi 2008 |
|
Słysząc pytanie Etheliona już miała pokrecić głową, ale nie zdążyła, bo ropętała się walka. Usunęła się pod ściane, postanawiając użyć sztyleta tylko w obronie koniecznej. Tak byłby najmądrzej...Ale jej towarzysze dobrze sobie radzili, nie potrzebowali więc jej pomocy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blizqy
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:51, 28 Kwi 2008 |
|
- Cholera... Mają łuki! Uważajcie! - krzyknął do towarzyszy, sam dobywając swojego łuku. Spojrzał na Fashię, ale tylko pokiwał bezsilnie głową, radziła sobie bardzo dobrze. Wylał trochę trucizny na groty swoich strzał i zaczął wystrzeliwywać do łuczników, oponentów. Używał dwóch strzał jednocześnie.
Nagle zauważył strzałę lecącą w stronę Fashii, zajętej atakiem. Dziękował bogu, że stał obok niej i zdążył rzucić się wraz z nią na ziemię. Jednak nie obyło się bez konsekwencji... dostał w nogę, jęknął przeraźliwie, ale opierając o się o jakieś zwęglone ciało zdołał stać, nadal wystrzeliwywując kolejne strzały.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:03, 28 Kwi 2008 |
|
Popłynęła rzeka łaciny w stronę jednego z nieumarłych paladynów Licza.
Elfka zaświeciła nagle żółto-czerwoną poświatą, a jej sztylety z niebieskich ogni przebarwiły się na czerwony, krwisty kolor. To oznaczało tylko jedno, w Fashii wyzwoliła się Furia. Morderczy trans, nawet najmężniejszy wojownik uciekał z pola bitwy, gdy tylko widział kogoś zaklętego w Furię.
Sztylety, choć małe, powodowały śmierć przeciwnika na miejscu.
Cios, blok, cios, blok.
Widok tryskającej krwi z przeciwników tylko podsycał zmysł furii.
(Zaraz dostanę. Spokojnie. Chcę się pobawić.)
( Dla niewiedzących:
Te żeńskie demony słyną z wprowadzania się w tak wielką nienawiść i szał, że ich włosy zaczynają się palić, a małe płomyczki tryskają z ich ciał. Mimo zwodniczej urody, furia jest krwiożerczym potworem, który nie zna litości. Furia nie wysłucha sensownych argumentów i nie podda się. Walka jest wszystkim o czym myśli i na czym jej zależy. Jej dłonie mogą zmienić się w straszliwe szpony, które z łatwością rozerwą tarczę na kawałki, a smukła i wątła postura zaprzecza niesamowitej sile. Nienawiść furii jest tak silna, że zapewnia im ona nieziemską żywotność, którą może stłumić tylko śmierć. Mówiąc wprost, są zbyt narwane, aby poprowadzić solidną armię do bitwy, zatem demony wykorzystują je do misji wymagających rzezi i siania chaosu. Koniec końców, furia jest wcieleniem nienawiści i zniszczenia. )
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fashia dnia Pon 19:05, 28 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:12, 28 Kwi 2008 |
|
Drow i Ethelion odnajdując lukę w szeregach troglodytów, przerażonych widokiem Fashii, poganli w stronę Licza. Po chwili miecze Etheliona i bicz Drowa rozcinały nieumarłą materię z której było zbudowane ciało zaklinacza. Po chwili wróg rozpadł się i zniknął zostawiając tylko swą laskę. Drow jednym słowem rozsadził ziemię w miejscu gdzie stał licz, i wyjął ze zrobionej przez siebie dziury, duży rubin. Rozbił go laską licza po czym rzucił ją Yael, Iskrze i Abarze, by wybrały kto się nią lepiej posłuży. W chwili gdy krzyształ pękał po komnacie rozniósł się wrzask, a z okruchów uleciała uwięziona dusza Licza, pozbawiając go szansy na powrót, ale ściągając także do komnaty stacjonujący w pobliżu oddział drowów. Zatrute środkami usypiającymi bełty wbiły się w nogę Etheliona powalając i wrzucając jego kryształowy miecz do lawy. Drow obronił się mieczem, lecz cios szlachcica powalił go na ziemię...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TarEthelion dnia Pon 19:15, 28 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Blizqy
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:13, 28 Kwi 2008 |
|
- Coś jeszcze? - zapytał ironicznie, gdy jego strzała przebijała na wylot czaszkę jednego z ostatnich tryglodytów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Schadow
Wędrowiec
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:15, 28 Kwi 2008 |
|
Sachmet zaniepokoiła się widokiem Fashi, lecz nie mogła nic zrobić z dwóch powodów. Pierwszym z nich był brak Miski, a drugi napływał w postaci więcej ilości przeciwników. Dla bezpieczeństwa zaczęła wycofywać się w kierunku kompanów. Walcząc, nawoływała szczurka wysokimi tonami głosu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:22, 28 Kwi 2008 |
|
Fashia pod postacią Furii wbiła się w oddziały nowych przeciwników.
Kilku Drowów padło trupem od razu, kilku wpadło w stan oszołomienia, a jeden nieszczęśnik wpadł do lawy. Moc Elfki jednak słabła, można to było zauważyć spoglądając na malejącą ilość iskier wydobywających się z jej włosów oraz ubrania.
Razem zginęło piętnaście drowów, z czego sześćdziesiąt jeszcze żyje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:24, 28 Kwi 2008 |
|
Szlachcic z sadystycznym uśmiechem zepchnął Etheliona i Sylfaena do lawy. Nie przytomni wojownicy wpadli do jeziora ognia...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blizqy
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:25, 28 Kwi 2008 |
|
- Argh... - jego noga zbuntowała się, gdy chciał ruszyć do walki z biczem. Nie było szans, wyskok z taką nogą mógł tylko pogorszyć sprawę. Dlatego pozostał przy łuku, jednak z każdą kolejną strzałą zbliżał się do drowów.
- Już niedługo... Muszę uważać... - pomyślał, spoglądając na Fashię. Wiedział, jak kończy się trans.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:32, 28 Kwi 2008 |
|
- Do zobaczenia w pandemonium.. Muahahah! - Krzyknęła i zaczęła siekać jednego z Drowów. Nagle wielkie ostrze Szlachcica upadło obok Fashii, ryjąc wielką dziurę w ziemi. Na ostrzu były wyryte runy. Prawdopodobnie zwiększające siłę i zręczność dla posiadacza. No cóż. Jak zwał, tak zwał, trzeba to cholerstwo ubić, a miecz powiesić na kominku. Elfka coraz bardziej słabła, lecz jeszcze miała siły na powalenie kilku z drowów.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Schadow
Wędrowiec
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:34, 28 Kwi 2008 |
|
- Szlag! - warknęła patrząc z wściekłością na przeciwników. Nagle nie wiadomo skąd czarny kształt spadł z sufitu na przeciwnika stojącego po jej prawej stronie. Odwróciła się. Zobaczyła Miskę, ale poznała ją tylko po osiem razy większym ogonie. Była wielkości przyzwoitego warga.
Zamachnęła się orionem, który rozdarł gardło najbliżej stojącego nieprzyjaciela.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blizqy
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:41, 28 Kwi 2008 |
|
- Erya, Ereth... Erya, Ereya... Ereth, Eretha... - mruczał i powtarzał cicho inkantację, ze strzałą nałożoną na cięciwę. Grot poczęła otaczać zielono-niebieska poświata. Powoli nabierała intensywności. Blizqy naciągnął cięciwę mocniej, powtórzył inkantację jeszcze raz i wypuścił strzałę. Pomknęła w stronę szlachcica praiwe niewidoczna, pozostawiając po sobie jedynie smugę. Przeszyła po drzodze 3 drowów, jednemu prawie odrąbała rękę, wciąż nie tracąc na szybkości leciała w stronę szlachcica. Jednak siła zaklęcia była zbyt duża, zbyt wiele energii Blizqy włożył w ten atak. Jego łuk pękł, w samym środku. Rozpaczliwie sięgnął po bat, mogąc się bronić już jedynie standardowymi, stacjonarnymi atakami. Liczył, że jego strzała wystarczy aby pokonać, albo chociaż zniechęcić szlachcica.
(Niech ktoś napiszę, co zrobiłem szlachcicowi, bo ja nie wiem co to, jak to wygląda i w ogóle nic -.-)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:43, 28 Kwi 2008 |
|
Szlachcic wzniósł się nad ople bitwy by oglądać zwycięstwo, gdy nagle strzała wbiła się w jego brzuch rozrywając kolczugę i wychodząc z drugiej strony. Przerażony Drow wpadł do jeziora lawy w ślad za Ethelionem i Sylfaenem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blizqy
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:46, 28 Kwi 2008 |
|
- Szybko! Niech ktoś to zapieczętuje, nim się wydostanie! - krzyknął Blizqy. Nie wiedział, że Ethelion i Sylfan wpadli tam wcześniej, bł zbytnio zajęty swoimi sprawami.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|