Forum Aquera Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 W murach obozu Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:45, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Wiedziała że wygra. Starodawne klątwy działały na jej korzyść. Władca został spętnay. Podeszła do niego wolnym krokiem i zerwała naszyjnik. Krzyknęła gdy moc poraziła ją. Upadła nieprzytomna na podłożę, zaciskając kurczowo dłon na naszyjniku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:02, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Z nosa powoli sączyła jej się krew i była pewna, że kiedy się ocknie będą męczyły ją zawroty głowy, ale rozpierała ją satysfakcja. Zrobiła krok do przodu i stanęła oko w oko z Władcą Demonów.
- Pokonała cię. Odejdź. - oznajmiła.
- Jeszcze się nie poddałem. Dlaczego miałbym odejść? - rozśmiał się, ale w jego oczach błyszczała wściekłość. - Zasłużyła na to, owszem, ale ja nie jestem sprawiedliwy.
- Masz u mnie niespłacony dług, pamiętasz? Ja dotrzymałam wtedy swojej części umowy. Twoja kolej.
- I zmarnujesz taką szansę, żeby uratować ta nekromantę? Dobrze. - odszedł.
- To nie będzie marnotrawstwo... - uklękła przy nieprzytomnej Iskrze. Pora wróć i wyciągnąć ją za sobą.
Podróż powrotna była dłuższa, bardziej mecząca. Kiedy w końcu ocknęła się w ziemskim ciele była niewyobrażalnie zmęczona. Nie zauważając co sie w okół niej dzieje wlała do ust nieprzytomnej Iskry odtrutkę. Nieprzytomnej? Nie... martwej.
-Musisz się obudzić... - mruknęła niewyraźnie. Wszytko wirowało i kołysało się.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:04, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Czuła ciepło. W dłoniach nadal odczuwała ciężar medalionu. Wygrała.
Otworzyła oczy i zobaczyła niewyraźną sylwetkę Yael majączącą nad nią. Starała się utrzymać w stanie świadomości, jednak jej organizm miał inne zdanie. Zapadła w pustkę, jednak eksperyment magiczki udał się. Żyła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Czw 12:23, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Elfki poruszyły się. Yael wlała coś do ust Iskry. Pewnie jeden z tych jej eliksirów. Jednak Iskra znów zapadła w śpiączkę.
- Teraz moja kolej- oznajmiła do Yael.- Ty jej już więcej nie pomożesz. Połóż się i odpodcznij. Jesteś wyczerpana. Ja się zajmę władczynią ognia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:58, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Podniosła na uzdrowicielkę zamglone oczy.
- Ona będzie teraz spać. Długo. Niech śpi... - powiedziała. Po czym uznała za stosowne zemdleć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Czw 15:58, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Abara zaklęła przekleństwem, które z pewnością nie powinno się pojawić w ustach królewskiej córki. Kogo wpierw ratować? Obejrzała elfkę i stwierdziła, że nie ma żadnych poważnych ran. Trochę otarć i siniaków, nic groźnego. Ułożyła Yael w wygodnej pozycji i okryła płaszczem."Niech się wyśpi- pomyślała.- Jest śmiertelnie zmęczona." Popatrzyła na Iskrę. Spała snem podobnym do śmierci. "Dodam jej trochę sił- pomyślała.- To nic nie zaszkodzi, a może pomóc wydobyć jej się prędzej ze śpiaczki." Uklękła przy elfce, ułożyła ręce nad jej piersą i recytowała w myślach uzdrawiające inkantacje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:01, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion i Alsehar zerwali się gdy tylko dostrzegli powrót elfek. Alsehar dopadł do Iskry, ale nie dotykał jej by nie przeszkadzać skupionej na czymś Abarze. Ethelion usiadł przy Yael i spojrzał w jej twarz. Długo walczył ze sobą by nie podać jej jednego z wzmacniaczy, lecz uznał że ostatnio trochę przegiął. Dobry sen jej pomorze. Oparł się o torbe która położył za soba i rozpoczął czuwanie nad nieprzytomną elfką. Z drugiej strony Als uczynił podobnie nad Iskrą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:53, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Otworzyła oczy i natychmiast je zamknęła. Światło raziło niemiłosiernie. Poza tym wszytko ją bolało.
Czuła obok siebie czyjąś obecność.
Iskra...? - szepnęła z niepokojem, nie mając siły na sformułowanie całego pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:58, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion widząc że światło wywołuje ból, zakrył jej oczy cienkim materiałem
- Używałe mtego przez pierwszych kilka dni po wyjściu z podziemia. Miałem wtedy te właśnie elfie oczy, ktore nie cierpiały słońca. Będziesz widzieć wyraxnie, ale nei bedą cię oczy boleć. Iskra żyje, śpi. Jak się czujesz? Potrzebuejsz czegoś?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:04, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

- Zaraz powinno minąć... - pojęła próbę uniesienia się na łokciach. - Czy potrzebuję? Tak. Wody. Najlepiej ciepłej. I najlepiej w balii.. - czułą się straszliwie brudna, ale wątpiła w prawdopodobieństwo kąpieli. - I odpoczynku. Ale przy niej powienien ktoś być... Cały czas.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:08, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion uśmiechnąl się i wziął Yael na ręce
-Abara i Als się nią zajmą. Mam dla ciebie niespodziankę. - Przeniósł Yael do 'domu' potem zdmuchął iluzje ściany i wniosł ją do niewielkiego pokoju bez dachu, najwyrazniej rozwalonego leżącym kawałek dalej magicznym meteorem. Na środku stała duża zdobiona wanna, najwyraźniej wyniesiona z pałacu. Ethelion położył Yael na kamieniu po czym wyszeptał słowa zaklęcia i zapelnił ją ciepła wodą. Rozebrał zbyt zmęczoną by stawiac opór Yael i wrzucil ją do wody. Uśmiechął się
- Mam wyjść?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:19, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Przez chwilę nie odpowiadała, bo zanurzyła się w wodzie cała, łącznie z głową.
- Nie. - stwierdziła wynurzywszy się spowrotem. - Wolałabym się nie utopić jeśli znowu zemdleję...
Ale ciepła woda złagodziła ból mięśni i sprawiła, że elfka poczuła się lepiej.
- Mam u ciebie spory dług za tą wannę. - uśmiechnęła się lekko, spłukując z twarzy zaschniętą krew. Po czym spoważniała. - Udało się. Wciąż nie mogę w to uwierzyć....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:22, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion uśmiechnął się.
- Racja udało się. Nie masz długu, zrobiłem to tylko dlatego że nie mam ochoty leżeć z górą brudu i krwi w jednym łóżku. - Ethelion uśmeichnąłsię złśliwie a wesołe ogniki zapłonęły w jego oczach. -Chciałabyś coś jeszcze? Jedzenie? picie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:28, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

- A kto powiedział, że w jednym łóżku? - odpowiedziała uśmiechem, ale nie miała nawet siły zwrócić uwagi na drobną złośliwość. - Pić. Ale absolutnie żadnego wina. Wody, albo jakiegoś naparu.
Słabość powoli ustępowała miejsca senności.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:30, 24 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion wszedł do głównego pomieszczenia, a po chwili wrócił z manierką z którj się dymiło, i fiolką czerwonego płynu, zalakowaną i zakorkowaną
-Masz tu napar z ziół które dawniej w Zalmie zwano herbatą, a tu masz wzmacniacz. Sama zdecyduj czy chcesz go pić. - usiadł przy wannie - A nie w jednym?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)