Forum Aquera Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 W murach obozu Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:54, 25 Kwi 2008 Powrót do góry

- Tak, idź... - złapała swoją torbę i pobiegła do leżącej przy ognisku elfki.
- Nie podnoś się.Tylko cię obejrzę - powiedziała łagodnie, siadając obok niej. - Jak masz na imię?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:01, 25 Kwi 2008 Powrót do góry

- Fashia Von'Ciri Varchet.. Ale mów mi Fashia.. - Uśmiechnęła się. Podparła się o jakiś kamień przy ognisku.
- A Ty? Spytała cicho i nieśmiale.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:15, 25 Kwi 2008 Powrót do góry

- Yael. - odpowiedziała, delikatnie uciskając jej głowę końcami palców. - Mów gdzie boli.
Przypuszczała, że boli ją wszytko. Znała to zaklęcie. Sama parę razy go użyła, ale nie wyobrażała sobie jak można w ten sposób potraktować tak uroczo bezbronną istotę. Elfka sprawiała wrażenie na tyle kruchej i delikatnej, że nawet w chłodnej, paranoicznie nerwowej Yael wzbudziła instynkty opiekuńcze.
Pewnie będzie musiała użyć paru uroków żeby doprowadzić Fashię do jako takiego stanu i trochę obawiała się jak jej przemęczony po wizycie w Pandemonium organizm to zniesie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:19, 25 Kwi 2008 Powrót do góry

- Tu.. i tu.. - Mówiła cicho parę razy.
Fashia nigdy nie była w aż takim złym stanie. Nawet po wizycie w laboratorium psychicznego alchemika pragnącego zmutować ją w coś nieokreślonego. Chwała Bogu (któremu? ^^') iż natrafiła na ten obóz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:50, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion umył się i przebrał. Po nocnym polowaniu jego szaty był pokryte brudną krwią. Naiperśnik zarobił dodatkowe wgniecenie a ręka szramę. Dokłądnie oczyścił ranę zadaną przez jednego z jego przeciwników po czym odświeżony wyjął onyksową figurkę pantery. Wezwał ją. Po sekundzie zwierze pojawiło się obok niego, pogładził je po muskularnym karku i wysłał do Yael. Als i Tarin są zajęci iskrą, więc Ethelion uznał że ktoś musi pilnować obozu razem z tymi pięcioma elfimi strażnikami. Pantera wybiegła z "domu" i przytuliła się bokiem do Yael i Fashi, głową w stronę bramy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blizqy
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:10, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Gdy tylko Tar nalał mu eliksiru do ust, podniósł się z ciężkim dyszeniem. Chwilę siedział zdezorientowany, wzrok mu pulsował. Ale słyszał, kojarzył. Gdy pantera pojawiła się obok niego, był już w pełni zmysłów. Oglądał zwierze z entuzjazmem, jednakże tylko przez moment.
- Macie tu jakąś wodę? - wypalił, mimo że trochę niekulturalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:14, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Iskra ocknęła się gwałtownie odtracając dłonie Tarina.
Na wszystkich bogów i demony pandemonium...żyję.-szepnęła i rozejrzała się. Dostrzegła nieznanego jej mężczyznę. Podniosła się ostrożenie i podeszła do nich.
Witam. Czyżbyś...potrzebował pomocy ? Jestem Iskra.-odwróciła zasłoniętą chustą twarz do nowego towarzysza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:15, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Zajęta szeptaniem zaklęcie mających oczyścić organizm elfki nie zwróciła uwagi na zamieszanie. Dopiero kiedy skończyła, zaszczyciła resztę świata uwagą. I poderwała sie natychmiast, kiedy tylko usłyszała głos Iskry.
- Dlaczego, u licha, nie leżysz! Jak się czujesz? Marsz do łóżka! Pamiętasz wszytko? - wyrzucała z siebie słowa z zawrotną prędkością w niezbyt logicznej kolejności zadając pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:18, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

- Dziękuję.. - powiedziała skromnie. Wstała, podpierając się o kawałek drewna.
- Jestem.. Fashia.. - przywitała się z resztą. - Fashia Von'Ciri Varchet.. - powiedziałą dumnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Sob 15:23, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Obudziły ją głosy. Podniosła się i od razu spostrzegła dwie nowe osoby. Zauważyła również Iskrę, wstajacą i chwiejącą się na nogach. Co z nią? Ledwie wyrwała się śmierci i już chce działać?
Zerwała się i pobiegła do niej. Chwyciła ją za ramię:
- Czy ty zwariowałaś? - syknęła.- Kładź się zaraz! Dziewczyno, ledwo przeżyłaś! Nie po to cię tyle czasu ratowałam, żebyś mi się teraz przekręciła!
Zmusiwszy ją, by się położyła (pewnie nie udało by jej się to, gdyby elfka była w pełni sił, na szczęście była osłabiona) fuknęła na towarzyszy takim tonem, jakmś kiedyś karciła niedbałych służących:
- Ładni z was opiekunowie! Tylko was spuścić z oczu... A to kto?- spojrzała na nowo przybyłą dwójkę i zatrzymała wzrok na kobiecie.
- Znowu ktoś potrzebuje mojej pomocy?- spytała cicho, podchodząc do niej.

(nie zapominaj o kursywie błagam ^^')


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:26, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Odpuścice sobie. I tak nie położe się, gdy obok są ranni. Abaro, dziękuję za pomoc, lecz mój organizm zregenerował się i zaczął przyswajać energię medalionu. Nic mi nie jest. -powiedziała siadając przy ognisku -Miło mi. Jestem Iskra, nekromanta i demonolog..-uśmiechnęła się do nowych towarzyszy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:34, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

- Demonolog.. nekromanta.. - skrzywiła się elfka.
- Ci dwaj mężczyźni, oraz Yael uratowali mi życię.. Jestem im dłużna. - spojrzała na Abarę - Jeśli nie chcesz, długo tu nie posiedzę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:36, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Obecnie Mistrzyni. Z tego co wiem, najstarszy zyjący nekromanta... Moja droga, skoro uratowali ci życie...znaczy że powinnaś zostać. Mało nas - każdy może się przydać-szepnęła cicho uśmiechając się lekko


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:37, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion dokonczył sznurować buty i wyszedł by dołączyć do towarzyszy. Zauważył że wszyscy już są w miare przytomni więc wszedł pośród nich i spojrzał na nowych
-Czas byście nam powiedzieli co was tu sprowadza, skąd jestescie i takie tam...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fashia
Adept



Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:49, 26 Kwi 2008 Powrót do góry

- Wpadłam przez przypadek na rozwścieczonego czarnoksiężnika. W sumie, to nie przez przypadek.. - spuściła głowę - razem z przyjaciółmi szukaliśmy przygód.. Jedyne co pamiętam to wybuch, latające wszędzie kule ognia, energii, piekielne demony.. - ręce jej drżą, gdy tylko wspomina o tym wydarzeniu - ..śmierć.. wszyscy umarli.. Ja przeżyłam tylko dzięki teleportacji. Śmieszne.. Zawdzięczam życie demonowi. Trudno dzisiaj o dobrych podwładnych - zaśmiała się cicho.
- Gdy wpadłam w teleport, wszystko zawirowało.. Świat nagle się zmienił, wszystko co mnie otaczało, znikło. Jednak czarnoksiężnik wysłał za mną swoje pupilki. Przez kilka tygodni przed nimi uciekałam, aż wreście któryś z nich mnie dopadł. - ręka zaczęła ją piec. Kawałek drewna, który leżał obok niej, zaczął się podnosić. Zaczął lewitować. - To było straszne.. Ale uciekłam mu. I tak tutaj się zjawiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)