Forum Aquera Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 W murach obozu Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:25, 26 Mar 2008 Powrót do góry

-Oto jest pytanie.... proponuje byśmy wyruszyli oczyścić spichlerz i zbrojownię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TarEthelion dnia Śro 22:27, 26 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:28, 26 Mar 2008 Powrót do góry

Spróbujemy przeżyć i dotrzeć do innych, którzy ocaleli - Iskra wzruszyła ramionami - mówiłam Ethelionie o demonach zdolnych do opętań. Wiele jest ich dookoła nas.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zaheel
Wędrowiec



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Śro 22:34, 26 Mar 2008 Powrót do góry

- Tak, tak. Ładnie to brzmi, ale ciekawe jak z wykonaniem. Szczególnie, że tu aż roi się od jakiś silnych istot. - powiedziała zrzędliwie Zaheel.
Jednak już za chwilę opanowała się i poważnie powiedziała:
- Uzdrowicielka powiadasz? A nie znasz się na magii ochronnej. Wtedy to załatwiałoby sprawę demonów. A co do oczyszczania, to czemu nie i tak nie mamy nic do roboty, a sterczeć tutaj i patrzeć się na siebie to chyba też za bardzo sensu nie ma. Więc w którą stronę? - Pytane skierowała do Etheliona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zaheel dnia Śro 22:45, 26 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Czw 16:57, 27 Mar 2008 Powrót do góry

[i]Tak, warto spróbować odnaleźć innych ocalonych, ale spodziewam sie, że nie bedzie ich zbyt wielu...Znajdujemy się w niezbyt komfortowej sytuacji: przyjaciól mało a wrogów dużo...- powiedziała Abara do nikogo w ogólności, ale w szczególności do Etheliona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:39, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Grupa dotarła do obozu bez większych problemów. Alsehar razem z Ethelionem wzięli swoje bagaże i oddalili się w stronę zrujnowanego domu w którym Ethelion zorganizował sobie dom. Elf wezwał gestem także Yael. W tym czasie Tarin z rozkazu Alsa starał sie zagospodarowac swoich żołnierzy. Ethelion wszedłdo swego "domu" i padł na łóżko, uprzednio wsadziwszy swoje miecze do kufra i położywszy figurkę na jego wieku. Alsehar rozbił się obozem kawałek dlaje na posadzce salonu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:04, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Yael snuła się po obozowisku jak zjawa, nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Właściwe zajmowała sie unikaniem. Iskry unikała od czasu ich ostatniej, niezbyt miłej wymiany zdań. Etheliona unikała z obawy, że zacznie ją traktować jak własność, Tarina z poczucia winy, Alsa z irytacji, a całej reszty dla zasady.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:11, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Ethelion do dugo leżał romyślając o Yael i wsłuchujac sie w śpiewającego Alsa. Po chwili wyjął swój rubinowy miecz i trąc palcem po ostrzu zaczął śpiewać inkantacje,
po chwili nad mieczem uformował się niewielki obłok czerwonego dymu. Alsehar przestał śpiewać i z trwoga patrzył na swego w pewnym sensie brata. Nagle Ethelion przestałśpiewać i odłożył miecz, położył sie na legowisku i zasnął. A dym zaczął formować sie w ludzki kształt. Alsehar powoli wyszedł z "domu" i podszedł do Yael
-Ethelion coś zrobił... pójdź i zobacz prosze...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Wto 12:16, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Abara sprawdziła cały obóz. Może w czasie ich nieobecności ktoś się tu pojawił? Nie było jednak nikogo nowego...
Widziała Yael snującą się po obozie bez celu i Etheliona z Alsem szykujących legowiska. Pewnie powinna zrobić to samo, ale było jeszcze wcześnie, więc zdąży się jakoś ulokować na noc.
Zauważyła Alsa podchodzącego do Yael i sama zbliżyła się do nich. Usłyszała, jak mówi:
- Ethelion coś zrobił... Pójdź i zobacz proszę...
W jego głosie była jakaś dziwna nuta... Abara postanowiła pójść z nimi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:34, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

- I kazał ci iść po mnie? - elfka zmarszczyła brwi.
- Nie. zdaje się, że zasnął... Ale uznałem że powinnaś to zobaczyć
Już chciała zapytać dlaczego ona, a nie Iskra, a najlepiej oskarżyć ich o spisek, pokrzyczeć i odejść do swojego kąta, ale powstrzymała się. Stojąca nieopodal i przysłuchująca się Abara była wyjątkowo wrażliwą kobietą. Mogła się domyślić.
Yael wzruszyła ramionami i poszła za Alseharem.
- Co to ma być? - na widok istoty z dymu aż jęknęła. - Wygląda trochę jak... dżin... Skąd to sie wzięło?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:57, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Widząc zgromadzenie wokół domostwa Tara podeszła tam, wiedziona jeśli nie ciekawością, to złym przeczuciem.
To dźinn wezwania i ochrony. Tar igra z magią Przyzwania. Nierozsądnie, ale nie mnie oceniać.-syknęła spoglądając na Yael i odwracajac twarz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Wto 19:45, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

- Dżinn wezwania i ochrony? Och, nie- jękneła Abara.
- Wiesz coś złego o nim? - zapytał ją Als.
- Czytałam o tych dżinnach... To... kupcy... tak można ich najłagodniej nazwać... można ich wezwać i zażądać czegoś... Ale oni niczego nie robią za darmo... Zawsze żądają czegoś w zamian i zawsze jest to coś, na czym nam najbardziej zależy... Nie wiem, jak one to robią, ale tak właśnie jest... Po co mu taki dzinn? - wrzsnęła nagle tracąc panowanie nad sobą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abara dnia Wto 19:46, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
merrik
Tropiciel zagubionych dróg



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:48, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Cholera raczy wiedzieć-podsumowała Iskra-Kupcy...raczej lichwiarze. Pożyczają, użyczają swej mocy...ale zbierają żniwo. Bardzo obfite. Specyfika gatunku...Nawet Samael bierze mniejszy procent-zadrwiła cicho Iskra


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yael
Mała Zmora



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:56, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Yael była bliska płaczu ze wściekłości. Po raz kolejny potraktowana jak bezbronna, potrzebująca opieki dziewczynka... Wolała sobie nawet nie wyobrażać co pomyślała Iskra. Już chciała odwrócić się i uciec, ale spojrzała w czarne, błyszcząc w czerwonym dymie oczy. Jedyne stojące w pomieszczeniu krzesło podskoczyło gwałtownie i uderzyło o ścianę; jego resztki momentalnie stanęły w płomieniach i w ciągu kilku sekund spaliły się na popiół. Ściany lekko zadrżały. Chwilę potem zadrżało również niebo kiedy przetoczył się po nim grzmot.
Dżin zniknął.
- Nie potrzebuję ochrony - oznajmiła elfka zimnym, metalicznym głosem, współgrającym z rozszalałą nagle burzą. Jej oczy były bezdennie czarne, pozbawione tęczówki i białka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abara
Adept



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy

PostWysłany: Śro 9:23, 16 Kwi 2008 Powrót do góry

- No to mamy problem- oświadczyła Abara podejrzanie spokojnym głosem.- Dżinn chyba owładnął Yael... W takim razie to nie dżinn wezwania i ochrony... One tak nie działąją... Co o tym myślisz, Iskro?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TarEthelion
Wampirzy admin



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:46, 16 Kwi 2008 Powrót do góry

-Gdzie on jest?!Ethelion zerwał sie z miejsca, jego tęczówki mialy czerwony kolor. Spojrzał na yael, podszedł do iej i przyłożył jej dłoń do czoła - Sarquin Qeltar Amazraz - Ciało Yael zabłysnęło w połcieni "domu", nagle zaczęło się rozdzielać. Yael zemdlała a obok niej unosił się czerwony niczym krew stwór - Aquebdalu, głupcze. Nie nią miałeś owładnąć. Twoi wrogowie geniusze, słusznie przezwali was, Ifrytynów głupcami. - Wsciekłosć na twarzy elfa była tak wielka że na twarzy istoty pojawiło isę przerażenie. - Nie wykonałeś umowy... - Ethelion wydobył miecz który dostał od Iskry - Sarquin Qeltar Amazraz - Wypowiedziawszy to wbił miecz w ciało istoty która wrzasnęła nieludzkim głosem i połączyła się z ciałem Etheliona....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)