Autor |
Wiadomość |
Yael
Mała Zmora
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:22, 26 Kwi 2008 |
|
Ułożyła elfkę na posłaniu w pobliżu ogniska i okryła dwoma kocami.
- Jest rozstrojona i znerwicowana - powiedziała do nikogo w szczególności. - Teraz będzie spać, ale trzeba coś zrobić, żeby nie stanowiła zagrożenia dl a siebie i innych...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:26, 26 Kwi 2008 |
|
Fashia śniła o swojej przeszłości.
Rodzinny dom, karczma Ojca.
I.. Wojna o ojczysty kraj..
Brutalność, krew, przemoc, śmierć..
Śmierć obojga rodziców..
Krzyk. Krzyk i płacz małego dziecka.. Dziecka zwanego Fashią.
- Mamo.. nie odchodź.. nie! - Elfka mruczała przez sen.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yael
Mała Zmora
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:50, 26 Kwi 2008 |
|
- No właśnie... - westchnęła, gdy elfka zaczęła rzucać się i jęczeć przez sen. Przyłożyła dłonie do jej głowy i wymruczała hipnotyzujący urok, który sprowadził głęboki sen bez snów.
- Nie będę mogła tego robić z byt często, bo tylko jej zaszkodzę. Ale dziś musi się wyspać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:32, 26 Kwi 2008 |
|
Ethelion owinął się w płaszcz i oparł o mur niedaleko bramy.
-Tarinie idź spać. Ghwyn jest zmęczona i musiała wróć do domu. Po mnie ty trzymasz warte razem z trzema ostatnimi strażnikami. Po tobie zaś Als. -Przestawił się na dawno nie używaną infrawizję, dostrzegając jasne plamyw miejscu gdzie spali jego towarzysze... jedno mu się tylko nie podobało, dłoń Fashi... ta z pentagramem miała odcień niebieskawo-żółty charakterystyczny dla niektórych nieumarłych potworów które wypijały krew i jej cieplo prześwietlało przez żołądek.... Uznał jednak że zajmie się tym jutro.. .Wychłodził sobie zaklęciem obrazy towarzayszy by otoczenie widzieć jako niebieską plamę... intruz się zaswieci....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:10, 27 Kwi 2008 |
|
Następnego dnia Fashia obudziła się z krzykiem.
- MAMOOO!! - Pomimo zaklęć, sen powrócił. - To.. tylko.. sen.. - opadła ciężko na łóżko.
Słońce świeci, ćwierkają ptaszki i takie tam..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:09, 27 Kwi 2008 |
|
Ethelion pomimo wszelkich starań zasnął i nie obudził Tarina. Wyrwał go ze snu krzyk Fashi. Podszedł do niej
-Co się stało?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:17, 27 Kwi 2008 |
|
- A.. To tylko koszmar. - Otarła twarz i wstała, aby się przejść.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yael
Mała Zmora
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:20, 27 Kwi 2008 |
|
- Ethelion, musimy porozmawiać. - oznajmiła, ciągnąc Tara do wnętrze jago domostwa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:23, 27 Kwi 2008 |
|
- Ah.. - wypiła kilka łyków wody, rozprostowała się i zaczęła zwiedzać okolicę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:29, 27 Kwi 2008 |
|
Ethelion odwrócił się i wyszedł przed obóz. Poszedł w stronę miejsca dawnego pojedynku z ifrytami. Nagle na jego szyi zanlazł się sejmitar, a za uchem rozległ się głos
-Ach, ach ,ach. Witaj Termalionie Do'Nachamtrze, a może raczej Ethelionie Tar'Tin? Wileu z nas oszukałes. Ja nawet dałem ci lekcje walki na miecze. Od początku wiedziałem że jesteś za mało drowi jak na drowa. Zbyt zręczny no i póki nie wypiłeś eliksiru byłeś zbyt, że tak powiem grzeczny.... Ale nieważne. Masz do wyboru, albo ty i twoi towarzysze pomożecie mi, albo mój sejmitar zakończy twe marne życie... - Ethelion usmiechnął się zabójczo
-A na czym ma polegać ta pomoc?
-Nic wielkiego... tylko zabicie arcykapłanki Morcznych elfów. Ta fanatyczka chce by drowy znów wyszły na powierzchnię. Wiedzac ze nie jestes jednym z nas, wiedziałem że będzie ci na ręke powtrzymanie jej.. a skoro jesteś "księciem" -zasmial się okrutnie - To tym bardziej powinno być ci to na ręke...
-Chodx do obozu. - Po paru minutach przez bramy wszedłEthelion z tajemniczym uśmiechem, a za nim wkroczyła postać w ciężkich czarnych szatach z wyhaftowanymi na niej z agatów i rubinów pająkami, głębokim zaslaniającym twarz kapturem i czarną jak smoła kosą w reku. Przy pasie wisiał jej bicz z dwunastu sznurów i zagięty mithrilowy sejmitar. Ethelion podszedł do Yael -Idzemy zabijać Drowy... zawołaj mi tu Iskrę... proszę pośpiesz się.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:32, 27 Kwi 2008 |
|
- Kto to.. ? - szepnęła do siebie, patrząc na Etheliona i jego towarzysza.
Podeszła bliżej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yael
Mała Zmora
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:33, 27 Kwi 2008 |
|
- Nie. Musimy porozmawiać i to natychmiast. - zadarła głowę i spojrzała na niego ponaglająco. - Nie obchodzi mnie żadne niebezpieczeństwo czy inny koniec świata.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TarEthelion
Wampirzy admin
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:36, 27 Kwi 2008 |
|
Postać obok Ethelion na widok Fashi umieściła swą kosę na plecach i wyjęła bicz... po chwili dwanaści sznurów udeżyło elfkę w twarz wycinając krwawe pręgi, równocześnie siedem z nich upadło na ziemię, a koło brzucha obcego pojawił się miecz Etheliona
-Obiecałem że pomożemy... więc nie przeginaj... - Odwrócił się do Yael - Hmmm... on jest nadpobudliwy... nie wiem czy chcę mu pozwolić by zaszlachtował resztę z nas... no ale słucham.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TarEthelion dnia Nie 17:37, 27 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Fashia
Adept
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:40, 27 Kwi 2008 |
|
- Ugh.. - Zachwiała się na nogach.
- Pożałujesz.. - Wyszeptała coś w Starej Mowie i wyciągnęła przed siebie rękę.
Potężny puls, dający się zauważyć gołym okiem, uderzył prosto w brzuch obcego rzucając nim na 10 metrów.
Wokół Fashii zalśniła jasnożółta aura, włosy unosiły się do góry, zaś pod jej nogami utworzył się krąg z wypisanymi znakami.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fashia dnia Nie 17:41, 27 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Yael
Mała Zmora
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:42, 27 Kwi 2008 |
|
- Który was udzielił tej dziewczynie pomocy? Widziałam ślady po nacięciach... - zaczęła niecierpliwie stukać obcasem o ziemię. - Tobie ufam i wiem, że jeszcze sporo ukrywasz, ale on...
To co Fashia zrobiła przed chwilą tylko bardziej ją zaniepokoiło.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yael dnia Nie 17:43, 27 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|